Prototyp Saab X-BOW

KTM nie bardzo się spieszył , by pokazać prototyp X-Bow mediom. Od debiutu, w Genewie w 2007 roku nikt nie miał okazji zobaczyć choćby kawałka bolidu. Wreszcie doczekaliśmy się spotkania na torze Silverstone. Nie po to, żeby się nim przejechać, ale żeby mieć szansę obejrzenia go po raz pierwszy w ruchu. Fascynacja tym pojazdem jest całkowicie zrozumiała.

KTM X BOW

To surowy, sportowy i pozbawiony wszystkiego, co zbędne samochód dla motoryzacyjnego purysty. Spacer wokół „przedprodukcyjnej” wersji pozwala dojrzeć pierwszorzędne nadwozie z włókna węglowego, wyczynowe zawieszenie z podwójnymi trójkątnymi wahaczami i potężne, nawiercane tarcze hamulcowe Brembo. Sposób bycia Toniego dowodzi pewności siebie, jaką daje mu ta maszyna.

Wyścigówki wyglądają identycznie jak model drogowy, który wcześniej poznaliśmy. Dwa egzemplarze X-Bow, które stają do walki z dość niezwykłymi przeciwnikami; Mustangami, Astonami Martinami Vanta-ge i BMW Z4M, zdają się przytłoczone tym towarzystwem. Ginetty, podobnej, lekkiej konstrukcji, po sprzeczkach z organizatorami zbojkotowały wyścig.

Współpraca z tą firmą, przygotowującą wyścigowe Lamborghini, jest najnowszym z serii partnerstw KTM-a przy projekcie X-Bow. Zatwierdzone przez FIA podwozie powstało dzięki specjalistom Dallary (inna firma specjalizująca się w budowie wyścigówek), którzy zostali poleceni przez Audi. A tej marki są też silniki. Wszystko kręci się w jednej rodzinie. Szef zespołu, Hans Reiter, miał zaledwie trzy miesiące na przygotowanie modeli X-Bow do mistrzostw. W tym krótkim czasie pomogło mu spore doświadczenie, jakie zdobył, ścigając się za kierownicą Lamborghini.

Dodaj komentarz