Creed Silver Mountain Water- Świeży z głęboką bazą

Calvin Klein CK One
Zanurzyłem się w Creed Silver Mountain Water, naprawdę chcąc go nienawidzić. Ciągle słyszałem, jak ludzie mówili o tym zapachu, że to Calvin Klein CK One dla milionerów.Ze wszystkich najbardziej banalnych rzeczy, konkretny recenzent z YouTube zatytułował swoją wypowiedź: jak ukraść czyjąś żonę. To stwierdzenie natychmiast wgryzło się w ludzką mentalność, że perfumy Creed będą przykładem czerpania oszałamiających chorych zysków, w który niestety popadł również Aventus. Jednak podobnie jak w przypadku Aventusa, byłem mile zaskoczony, że kryje się za tym poważna jakość i oryginalność, które sprawiają, że perfumy są bardzo sympatyczne dla mojego nosa. Całkowicie rozumiem, dlaczego przyciąga to typowe nadmiernie uprzywilejowane i niedostatecznie zdyscyplinowane rzesze toksycznej męskości w korporacyjnej zachodniej kulturze. Jest to prawdziwy oszałamiacz, jak powiedzieliby, z musującymi owocowymi nutami głowy i rześkim zielonym finiszem, który jest bardziej unisex i wszystkie męskie kołnierzyki zgromadzone wokół zapachu nic na to nie poradzą. Rozumiem powód, dla którego to istnieje, w przeciwieństwie do tego, co mógłby sądzić młody X-men jeżdzący najnowszym modelem Audi. Po początkowej eksplozji lat 80. jest to po prostu lepsza opcja w tej samej stylistyce, co ich plebejska konkurencja. Zanim Creed zaczął pisać od nowa własną historię i podnosić ceny, aby być tylko domem dla snobów, naprawdę starali się zaoferować lepsze podejście do popularnych pomysłów, co było ich odpowiedzią na szaleństwo unisex lat 90-tych. Oczywiście posiadanie najlepszego dzieła Pierre’a Bourdona do dyspozycji Oliviera Creeda za grosze nie zaszkodziło, ponieważ był to pomysł Issey’a Miyake (1994), który miał stać się L’Eau d’Issey pour Homme, ale oczywiście nie został wybrany. Trochę czasu zajęło domom klonów dogonienie tego wszystkiego, ale teraz rzeczywiście istnieją przyzwoite tańsze opcje.

Silver Mountain Water otwiera się wspaniałą mandarynką i bergamotką; nuty głowy nie są niczym niezwykłym jak na zapach stworzony w tej dekadzie. Mimo to pachną niezwykle naturalnie, oferując pierwszy przebłysk lepszego niż reszta, o który, jak sądzę, chodziło Creed w tamtym czasie, zanim pojawił się pomysł bycia domem z aspiracjami za bardzo zapadło w głowy zespołowi marketingowemu. Szybko soczysta czarna porzeczka dołącza do już słodkiej mandarynki i jestem zaskoczony, że tak wielu szowinistycznych facetów naprawdę lubi coś tak owocowego i kobiecego. Jest tu nuta zielonej herbaty, która naśladuje popularną kreację Calvin Klein One z poprzedniego roku, a także ustanawia standardy dla późniejszych zapachów Bvlgari. W dużym stopniu polegały one również na zielonej lub czarnej herbacie. Rozwój

zawiera odpowiednią ilość aromatów, aby zachować neutralność płciową po ustaniu ekstrawaganckiej góry, a suche drzewo sandałowe zaczyna łączyć ten rozwój góry i środka z ambrową bazą Creed. Znaleźliśmy taką bazę również ozdobioną petitgrainem, galbanum i syntetyczną nutą białego piżma, której najwyraźniej nawet Creed nie stronił od używania w latach 90. zielone zbocze góry uchwycone w aromacie. Pole emisji może być potworem, ponieważ jest tak przeszywająco ostry po tym, jak słodycz zgaśnie, dzięki petitgrain i galbanum jako nutom bazy zamiast nutom głowy, więc bądź łagodny dla sprayu i zwróć uwagę, że jak na świeżaka ma przyzwoite zimowe nogi. Pomimo wzniosłych zadatków, Silver Mountain Water wydaje mi się bardzo swobodny i wcale nie przypomina czegoś, co nosisz tylko w wyższych sferach, co jest sprzeczne z osobowością wielu innych wyznań (w tym Aventus). Więc odważę się na stwierdzenie, że właściwie jest całkiem przystępny, pochodząc z domu, który zwykle nie lubi być postrzegany jako taki.

Creed nie był jednostronny w ustalaniu cen, zanim Blackrock przejął władzę, wykorzystując popularność jako uzasadnienie marży. A ponieważ ten nie jest tak popularny, jak jego najwięksi zarabiający pieniądze (ale też nie najbardziej niejasni), można było kiedyś dostać się do drzwi za znacznie mniej niż wiele najlepiej sprzedających się Creedów. Niestety, tak nie jest już w przypadku Silver Mountain Water. Mimo te perfumy będą kosztować niewygodne kwoty gotówki dla ludzi przyzwyczajonych do tańszych domów projektowych lub sprzedaży dyskontowej, co oznacza, że pomimo mojej pochwały nie powinien to być zakup w ciemno. Jeśli możesz to spróbuj, lub kup dekant od wielu sprzedawców, którzy oferują podziały. Silver Mountain Water to niezwykle wyjątkowy i wysokiej jakości zapach unisex, czerpiący wiele z prekursora Calvin Klein CK One, ale tylko pod warunkiem, że lubisz zapachy owocowe, z dużą ilością cytrusów i zielonego musu. Drzewo sandałowe jest tutaj tylko lekką nutą bazy i podobnie jak ambra, pojawia się dopiero na końcu, gdy jest to już zapach skóry. Jasne, istnieje wiele innych owocowych zapachów z lat 90., zarówno męskich, kobiecych, jak i unisex, i z łatwością możesz mieć garderobę pół tuzina takowych za cenę tego jednego produktu. Myślę, że jeśli naprawdę chciałeś tylko jednen aromat, to jest to zły wybór, jeśli nie odczuwasz szoku związanego z naklejką Creed. Dla kolekcjonerów i entuzjastów, którzy i tak zwykle wydają spore pieniądze na perfumy, może to być warte obejrzenia jako jedna z niezbyt prześwietlonych pozycji domu. Silver Mountain Water to jak dotąd jedno z moich ulubionych dzieł Creed z lat 90., niezależnie od tego, jak bardzo podstawowe. Jeśli nie ma nic innego, jest to przynajmniej warte powąchania dla kogoś, kto pragnie świeżości, która jest wyższa, a jeśli ci się to podoba, możesz także sprawdzić jego kontynuację, Virgin Island Water, która podejmuje ten temat, ale przybierający trochę inny kierunek. Nie mogę zagwarantować, jak dobrze Silver Mountain Water pomoże Ci w kradzieży współmałżonka, ale baw się dobrze, próbując, tylko nie przychodź do mnie z płaczem, jeśli zostaniesz ranny.

Dodaj komentarz