Woda toaletowa Carolina Herrera Bad Boy to męski odpowiednik Good Girl, którego nikt tak naprawdę nie chciał ani nie oczekiwał Wydaje się być podstawą dla Carolina Herrera Kings z 2019 roku, który został wydany wcześniej w USA, ale został dziwnie opracowany później. Zamiast tego wygląda to tak, jakby Ameryka Łacińska i Europa pierwsze załapały się na Bad Boy. Wiele z tego może mieć związek ze zbędną naturą obu kompozycji lub po prostu z faktem, że amerykańscy nabywcy męskich perfum unikają kiczowatych flakonów tak jak w świecie post-Avon, w którym nie są już powszechne.
Bez względu na powód, Bad Boy Carolina Herrera jest wreszcie globalnym wydaniem prawie rok po tym, jak został po raz pierwszy zauważony. Dobrą wiadomością jest to, że ci, którzy nie mieli do niego dostępu, tak naprawdę nie przegapili zbyt wiele. Jeśli powąchałeś Kings, znasz już suchość Bad Boya. Po prostu usuń liść fiołka i przyprawy w sercu, ale zostaw w spokoju słodką bazę tonka z drewnem bursztynowym i skieruj całość w kierunku młodzieńczej strony od rzeczy. Ten zapach Herrery brzmi dla mnie jak studium na temat tego, „co działa”, aby przyciągnąć najwięcej uwagi, komplementów i pozytywnych interakcji z męskich perfum sprzedawanych na rynku pod koniec 2010 roku. Pachnie jak zadanie domowe perfumiarza, który chce oprzeć swoje tezy właśnie na tym. Pamiętaj, że to nie czyni Bad Boya naprawdę złym, tylko niezrozumiale przeciętnym i przyjemnym.
Otwarcie Carolina Herrera Bad Boy to słodka, destylowana próżniowo bergamotka a la Creed Aventus i większość jej dzieci w 2010 roku, ale dokładniej to Montblanc Explorer (2019), ponieważ taką jakość składników znajdziesz tutaj. Ta słodka bergamotka jest połączona z tą samą zwiewną nutą morską, co Abercrombie & Fitch Fierce Cologne, ale zagęszczona różowym i białym pieprzem, aby nie była zbyt letnia. Pola szałwii muszkatołowej i drewna kaszmirowego w środku kompozycji dalej przypominają te z Fierce, ale ten zaokrąglony żel pod prysznic z gumą do żucia nawiązuje do Paco Rabanne Invictus. Więcej porównań do Rabanne pojawia się, gdy przypomni mi się ciężka baza z fasoli tonka z 1 Million. Jest tu trochę pękniętej cząsteczki paczuli dla dodatkowej grubości, ale nie ma kakao, jak mogą twierdzić piramidy nut w niektórych miejscach. W końcu jest to milsza, delikatniejsza, gładsza wersja akordu „universal mall”, który przenika większość sklepów Macy’s i Sephora, sytuując się gdzieś pomiędzy klubowym a ogólnie męskim, owocowym, słodkim, czystym i bogatym. Czas noszenia wody toaletowej wynosi średnio około 8 godzin, a projekcja znajduje się blisko skóry. To nikogo nie urazi i rzeczywiście możesz zebrać kilka komplementów, kiedy będziesz go miał na sobie. Jednak uważam, że Bad Boy jest mylącą nazwą dla tak kapitulującego zapachu. Powiedziałbym, że możesz używać go przez trzy lub cztery miesiące w roku, ale nie w upalne lato, kiedy słodycz może być mdła.
Oczywiście nie da się obejść butelki tego małego numeru, ponieważ za każdym razem, gdy na niego patrzę, krzyczy do mnie „jestem kicz”, chociaż niektórzy mogą porównać go do Flasha lub okresu Aladdin Sane Davida Bowiego. Perfumiarka Louis Turner, która pracowała nad oryginalną Good Girl, została zaproszona do współpracy z Quentinem Bischem nad Bad Boy. Szczerze myślę, że ta dwójka mocno kombinowała, jak uwzględnić najwięcej punktów z niemożliwej listy rzeczy. Liczniki fasoli tonka w Carolina Herrera nalegały na obecność w zapachu, aby zagwarantować maksymalną penetrację rynku. To naprawdę trochę chore, że tak to właśnie wygląda z designerskimi męskimi perfumami (i w mniejszym stopniu także kobiecymi), że są projektowane nie po to, by wyróżniać się z tłumu lub wyrzeźbić własne miejsce na rynku, ale raczej po to, by być mozaiką najbardziej płodnych historii sukcesu ostatnich dwudziestu lat w połączeniu z najmodniejszymi nutami i akordami. Czysta destylacja badań rynkowych i cięcia kosztów, które można znaleźć w wydaniach takich jak Bad Boy Carolina Herrera, już miażdży duszę, niezależnie od tego, jak kiczowaty może być kształt butelki. Mimo to nie mogę zmusić się do nienawiści do Bad Boya, bo on nie robi nic złego, ale z tego samego powodu po prostu tak jakby… nic. Istnieje, ładnie pachnie i zdecydowanie nie jest piorunem w butelce.